Twarda woda to problem występujących w wielu domach – zarówno tych, do których woda dostarcza jest z sieci wodociągowej, jak i tych podłączonych do własnego ujęcia. Oznaką świadczącą o tym, że mamy do czynienia z twardą wodą jest uporczywy osad pojawiający się na bateriach w łazience i kuchni czy gromadzący się w czajniku. Twarda woda to jednak nie tylko problem nieestetycznych, trudnych do usunięcia osadów kamiennych. Może ona powodować m.in. podrażniania skóry oraz przyspieszone zużycie urządzeń, np. pralek czy kotłów grzewczych. Aby uporać się z twardą wodą, warto zainwestować w domową stację uzdatniania.
To, czy woda jest twarda czy miękka zależy od stężenia, jakie osiągają rozpuszczone w niej pierwiastki chemiczne, takie jak magnez czy wapń. Im ich stężenie jest wyższe, tym woda jest twardsza. Wyróżniamy kilka poziomów twardości wody. Za wodę miękką uznaje się tą zawierającą 100-200 miligramów węglanu wapnia (CaCO3) na decymetr sześcienny. Woda średnio-twarda zawiera 200-350 mg CaCO3/dm³, woda twarda zawiera 350-500 mg CaCO3/dm³, zaś z bardzo twardą wodą mamy do czynienia, jeśli stężenie CaCO3 jest wyższe niż 550 mg/dm³.
Twarda woda oddziałuje negatywnie na kondycję naszej skóry oraz włosów. Mycie w twardej wodzie może powodować wysuszenie skóry. Częściej pojawiają się na niej wypryski i inne niedoskonałości, naskórek może się łuszczyć. W przypadku delikatnej cery naczynkowej twarda woda może też bardziej uwydatniać mankamenty skóry. Powoduje ona również, że nasze włosy są sztywne i szorstkie. Źle się układają i stają się matowe. Twarda woda może powodować pojawianie się łupieżu, gdyż wysusza i podrażnia skórę głowy. Sprawia też, że zwiększa się zużycie szamponów, które słabiej się w niej pienią oraz odżywek niezbędnych do odpowiedniego nawilżenia włosów.
Twarda woda trudniej zwilża wszelkie powierzchnie w skutek czego trudniej jest za jej pomocą czyścić zabrudzone powierzchnie. Osłabia działania środków piorących i innych detergentów, powodując, że ich zużycie jest większe. Wyprane w twardej wodzie ubrania są bardziej sztywne, materiały mniej przyjemne w dotyku.
Skutkiem użytkowania twardej wody jest także przyspieszone zużycie urządzeń, w szczególności cieplnych – kotłów grzewczych, ale także grzałek w pralkach czy zmywarkach. Powoduje ona zarastanie kamieniem kotłowym rur, wymienników, kotłów, zaworów mieszających, podgrzewaczy wody użytkowej, baterii łazienkowych, zaworów kulowych i w efekcie zmniejszenie ich sprawności. Może też prowadzić do uszkodzenia i zniszczenia urządzeń.
Jeśli woda pitna dostarczana jest do domu z sieci wodociągowej informację na temat jej jakości, w tym twardości, możemy uzyskać od lokalnego dostawcy wody (zarządcy sieci wodociągowej).
Gdy woda czerpana jest z indywidualnego ujęcia jej twardość możemy sprawdzić samodzielnie za pomocą kropelkowego testera twardości wody lub testera paskowego (dzięki niemu oprócz twardości wody można sprawdzić również zawartość chloru oraz odczyn pH). Możemy też pobraną próbkę przekazać do badań laboratoryjnych.
Aby rozwiązać problem twardej wody w domu poleca się stosowanie stacji uzdatnia wody, jak Aquahome firmy Viessmann. Twarda woda przepływają przez znajdujące się wewnątrz stacji specjalne złoże staje się miękka. Usuwane są z niej składniki odpowiedzialne za twardość. Różnica w jakości wody jest zauważalna niemal natychmiast.
Zmiękczacz Aquahome jest urządzeniem zautomatyzowanym, praktycznie nie wymaga naszej obsługi. Po uzdatnieniu określonej ilości wody złoże automatycznie poddane jest procesowi czyszczenia – tzw. regeneracji roztworem soli. Jedynie raz na jakiś czas (zwykle raz na kilka miesięcy) należy uzupełniać go solą w tabletkach. Stacja uzdatniania wody jest także prosta w montażu. Wystarczy dostęp do głównego zaworu zimnej wody, gniazdka elektrycznego i odpływu do kanalizacji.
Zmiękczenie wody przez stosowanie stacji uzdatniania wody Aquahome powoduje, że:
Więcej informacji na temat urządzeń do uzdatniania wody znaleźć można na stronie http://aquahome.pl/