Wybór kotła grzewczego nie jest prostym zadaniem. To, jaki kocioł kupimy będzie miało wpływ na koszty ogrzewania domu oraz komfort cieplnym domowników. Czym więc należy się kierować wybierając kocioł gazowy do domu o niedużej powierzchni?
Instalator mówi do klienta-inwestora: Proszę kupić jakiś kocioł gazowy, ja go zamontuję.
Klient szuka i kupuje, a instalator montuje.
Kocioł grzewczy nie spełnia naszych oczekiwań? Coś jest nie tak? To nie wina instalatora, bo on przecież tylko zamontował to, co kupił klient. Kto więc jest winien? Chyba klient, ponieważ kupił taki właśnie kocioł gazowy, chociaż się na tym nie zna, a ktoś inny takie urządzanie mu doradzał.
Podobnie może wyglądać sytuacja, gdy inwestor kupuje „gdzieś” kocioł gazowy i szuka instalatora, który zamontuje urządzenie. Instalator nie będzie się specjalnie zagłębiał, jaki kocioł grzewczy jest odpowiedni dla naszego domu. Urządzanie jest już kupione, więc je zamontuje.
Ponieważ wybór odpowiedniego kotła nie jest taką łatwą sprawą jak mogło by się wydawać, przy jego wyborze warto zwrócić uwagę na kilka aspektów. Szczególnie dotyczy to małych i „ciepłych” domów, gdzie „błędy” mogą być szybko odczuwalne – finansowo lub kosztem komfortu mieszkańców.
Zanim przejdziemy do konkretów, warto przypomnieć sobie podstawowe zagadnienia, z jakimi często się spotykamy, a które będą miały znaczenie przy wyborze odpowiedniego rozwiązania.
Jaki kocioł wybrać, żeby w domu było zawsze ciepło? Kocioł gazowy dobieramy tak, żeby podczas największych mrozów dostarczał tyle ciepła, ile potrzeba do ogrzania pomieszczeń – do odpowiedniej dla nas temperatury, np.: 20, 22, czy 24°C. Przykładowo, dla nowobudowanego domu o powierzchni ok. 120-140 m2, potrzebna moc grzewcza kotła, przy temperaturach zewnętrznych, np. -20ºC może wynosić ok. 6 kW.
Warto zwrócić uwagę, że przez zdecydowaną większość okresu grzewczego temperatury zewnętrzne wynoszą ok. 0°C. Wówczas nasz dom potrzebował będzie już tylko ok. połowy, tj. 3 kW mocy, żeby go ogrzać. Przy wyższych temperaturach na zewnątrz domu, potrzebna będzie jeszcze mniejsza moc grzewcza.
Ilość ciepłej wody jaką potrzebujemy, zależy głównie od liczby domowników i ich przyzwyczajeń. Przykładowo, więcej c.w.u. będzie zużywać rodzina, która lubi kąpiele w wannie i często z nich korzysta oraz taka, w której domownicy lubią długo „się moczyć” pod prysznicem. Więcej gazu zużyjemy, jeśli do kąpieli lubimy mieć „porządnie ciepłą” lub „gorąca” wodę, itd. Potrzebna temperatura c.w.u. i jej ilość, mają kluczowe znaczenie dla tego, jaki kocioł i/lub zbiornik c.w.u. wybierzemy, szczególnie w małym domu.
Od kotła lub zbiornika c.w.u. prowadzimy do każdego kranu rurę z ciepłą wodą. Gdy nie korzystamy z ciepłej wody, ta „stojąca” w rurach wychładza się – będzie miała niższą temperaturę niż oczekujemy. Odkręcamy kran i leci chłodna woda. Czekamy więc, aż poleci ciepła. Czekamy dłużej lub krócej, w zależności od tego ile wody musimy spuścić żeby poleciała ciepła. Dla mycia rąk może to nie mieć szczególnego znaczenia, bo przecież możemy umyć się w letniej wodzie i nie czekać na ciepłą. Ale, wyobraźmy sobie sytuację, że stoimy pod prysznicem i…, czekamy – kilkanaście lub kilkadziesiąt sekund. Z pewnością dla wielu będzie to irytujące.
Żeby uniknąć czekania, do najdalej położnych kranów, prowadzimy dodatkową rurkę, tzw. cyrkulacyjną i montujemy dodatkową pompkę. Efekt jest taki, że podczas pracy pompy cyrkulacyjnej, woda w rurach krąży – chłodna trafia do zbiornika, a ciepła w pobliże kranu. Po odkręceniu ciepłej wody w kranie, niemal od razu leci ciepła woda – nie trzeba czekać.
Warto przy tym zdawać sobie sprawę, że cyrkulacja ciepłej wody to dodatkowe straty energii – gazu, których zawsze warto unikać. Ale, przy większych odległościach od zbiornika czy kotła, ułatwia życie.
Pewnym rozwiązaniem może być programowana praca pompy cyrkulacyjnej – sami decydujemy w jakich godzinach ma pracować. Niech chodzi wtedy kiedy tego potrzebujemy. W pozostałym czasie może nie pracować, np. w nocy, albo kiedy nikogo nie ma w domu.
Jeszcze do niedawna można było kupić kocioł gazowy z palnikiem jednostopniowym, o mocy grzewczej np. 18 kW. Takie urządzania można jeszcze spotkać w starszych domach.
Obecnie mamy do dyspozycji kotły gazowe kondensacyjne o modulowanej mocy grzewczej, np. kocioł grzewczy o mocy: 1,9-19 kW. Co to oznacza ?
Palnik jednostopniowy – przy każdym uruchomieniu kocioł osiąga moc maksymalna, np. 18 kW i z taką pracuje, niezależnie od zapotrzebowania budynku na ciepło.
Palnik modulowany – kocioł załącza się i na podstawie temperatury zewnętrznej (tzw. regulacja pogodowa), ocenia jaka w danej chwili potrzebna jest moc grzewcza żeby w domu było ciepło i z taką pracuje. Czyli dostosowuje ilość produkowanego ciepła do potrzeb domu. Przykładowo, przy temperaturze na zewnątrz: -20°C kocioł pracuje z mocą: 6 kW; przy 0°C, będzie pracował z mocą ok. 3 kW; jeśli będzie jeszcze cieplej – jeszcze bardziej zmniejszy moc grzewczą, do wartości granicznej – w przykładzie: do 1,9 kW.
Podsumowując, zakres modulacji mocy grzewczej oznacza przedział mocy, w której kocioł będzie płynnie regulował ilość dostarczanego ciepła do budynku. Im zakres modulacji jest większy, tym lepiej – zwłaszcza dla małych domów. Kocioł będzie rzadziej się załączał i dłużej pracował przy każdym uruchomieniu. Dzięki temu, będzie zużywał mniej gazu.
To, jaki kocioł wybierzemy będzie mieć kluczowe znaczenie dla kosztów inwestycji, ale również dla przyszłych kosztów eksploatacji budynku i komfortu mieszkańców. Z czego możemy wybierać i jakie mogą być tego skutki, lub na co powinniśmy zwrócić uwagę, pokażemy w kolejnej części artykułu: „Jaki kocioł gazowy wybrać do małego domy? Cz. 2”
Flo II front
Flo II ogród
Flo II widok z góry
Marisa III G1 front
Marisa III G1 ogród
Marisa III G1 widok z góry
Swen II front
Swen II ogród
Swen II nocą