Dom ma już 43 lata. Budowałem go za czasów komuny, dlatego mogłem kupić działkę o wielkości tylko 6 arów. Dom musiał mieć także płaski dach, bo takie były wtedy przepisy. Na dodatek zanim rozpoczęliśmy budowę musieliśmy wyciąć kilkadziesiąt drzew, bo kiedyś był tu las i rosło dużo samosiejek.
Wszystko się zgadza. Właśnie tak było i nie było łatwo. Ale teraz mam satysfakcję, że sam zbudowałem dom. Jak wiadomo za czasów komuny nie było składów budowlanych z tak szerokim asortymentem jak dzisiaj, więc idąc za przykładem innych budujących, bloczki wytwarzaliśmy sami, bez specjalistycznych maszyn i urządzeń. Dom ociepliłem wełną mineralną o grubości 10 cm, styropianu nie chciałem. Dach mam również ocieplony 15-centymetrową warstwą.
No tak, zdecydowaliśmy się na termomodernizację domu. 10 lat temu dociepliłem ściany. Wymieniłem również stare, drewniane okna na plastikowe, oczywiście energooszczędne. Przed termomodernizacją zleciłem przeprowadzenie badania kamerą termowizyjną. Dzięki temu dokładnie wiedziałem, którędy ucieka ciepło z domu i krok po kroku to zmieniałem. Zastanawiałem się także, czy nie nadbudować poddasza z dachem skośnym, ale ze względu na duże wiatry w naszych okolicach, bałem się, że mogłoby dojść do jego zerwania.
Na samym początku dom ogrzewany był, jak zresztą większość, kotłem węglowym. Później, kiedy olej był tani, wymieniłem do na olejowy. 5 lat temu zainwestowałem w pompę ciepła. Zatankowałem 500 litrów i mam je do dzisiaj. A zresztą pochwalę się. Wszystko we wsi miałem jako pierwszy. Pierwszy domofon, pierwszą automatyczną bramę garażową, do której pilota zrobiłem sam, pierwszą pompę ciepła. Z wyjątkiem pompy ciepła wszystko robiłem sam. Dlaczego? Ponieważ to lubię, ale również dlatego, że chciałem sobie ułatwiać życie.
To syn opowiedział mi rozwiązaniu, jakim jest powietrzna pompa ciepła. Sam już eksploatował pompę marki Viessmann, dlatego ja też postanowiłem zaufać tej firmie i kupiłem pompę Vitocal 300A. Jestem z niej bardzo zadowolony. Zdecydowałem się na takie rozwiązanie, ponieważ jest to dla mnie ogromna wygoda. Na dodatek firma Viessmann dba o swoich klientów, zapewniając im świetny serwis. W mojej pompie ciepła obłupał się z farby jeden element obudowy. Zadzwoniłem więc do serwisu, a serwisanci przyjechali do mnie i po 4 latach od zakupu uszkodzoną część wymienili gratis.
Ogrzewanie uruchamiamy 1 października i grzejemy do końca kwietnia. Za te 7 miesięcy płacę około 2 600 zł za ogrzewanie i ciepłą wodę. W domu cały czas panuje temperatura 23oC. Myślę, że przy 130 m2 to dobry wynik. Choć powtórzę, że dla mnie najważniejsza przy użytkowaniu pompy ciepła jest wygoda. Tym bardziej, że zawsze mogę liczyć na pomoc syna, jeżeli chodzi o optymalizację ustawień. Na koniec każdego miesiąca jestem proszony przez niego o podanie wszystkich cyferek. Dodam również, że przez cały ten okres 5 lat nigdy nie włączył się kocioł olejowy. W okresie letnim za samą ciepłą wodę dla dwóch osób płacę 19 zł.