Rozmowa z panem Andrzejem właścicielem domu jednorodzinnego koło Białegostoku ogrzewanego pompą ciepła. Dlaczego zdecydował się na taki system grzewczy i jakie korzyści przyniósł ten wybór? Jak po kilku latach użytkowania pompy ciepła inwestor ocenia pracę urządzenia?
Dom został kupiony w stanie surowym otwartym. Pierwotnie miał być ogrzewany tradycyjnie piecem olejowym lub na węgiel, innych rozwiązań nie zakładałem, tym bardziej, że dom jest zbudowany w miejscu, w którym nie ma możliwości zrobienia przyłączenia do sieci gazowej. Z czasem, już po zakupie nieruchomości zmieniłem zdanie i postanowiłem, że dom będzie ogrzewany za pomocą pompy ciepła. Musiałem nieco przystosować dom do tego urządzenia. Ociepliłem go 20 centymetrowym styropianem o odpowiedniej wytrzymałości i okleiłem płytką klinkierową. Jeśli chodzi o instalację c.o w środku, to zdecydowałem się na ogrzewanie podłogowe niskotemperaturowe. W kotłowni, nazwijmy ją tak umownie, bo to przecież pomieszczenie z pompą ciepła, znajdują się: pompa ciepła, zbiornik buforowy, rekuperator, wpięte są kolektory słoneczne i kominek z płaszczem wodnym.
Realizowałem od początku do końca inwestycję na urządzeniach Viessmann. Nie chciałem wstawiać „pstrokacizny”. Urządzeń, które nie będą ze sobą kompatybilne. Od początku wiedziałem, że chcę urządzenia wysokiej jakości, markowe, które będą efektywne, będą zapewniały bezpieczeństwo, ale również, które będą miały estetyczny wygląd. Wiedziałem, że produkty Viessmann będą dobrze działać, gdyż są to urządzenia wysokiej klasy.
fot. z archiwum inwestora
Powstała w 2009 roku i w grudniu rozpoczęło się jej użytkowanie. Do teraz sprawuje się bez zarzutu.
Niczego bym nie zmieniał. Instalacja zachowuje się poprawnie, nie ma z nią problemów. Jeżeli miałbym coś zmieniać, to może jedynie chłodzenie pasywne budynku. Z tym rozwiązaniem miałem wyzwanie od początku ponieważ zastosowałem panele drewniane, a one przy chłodzeniu pasywnym nie są zalecane. Polecana jest bardziej terakota, ewentualnie gres. Nie mniej jednak budynek jest na tyle ocieplony, że latem jest w nim chłodno i przyjemnie, a zimą ciepło.
Oczywiście, nie ma takiej możliwości. Ogrzewanie węglowe wymaga obsługi przez domowników, a że często wyjeżdżamy, to nie mamy nawet czasu. Pompa ciepła to był trafny wybór.
Prawda jest taka, że urządzenie nie wymaga żadnej obsługi, ani ingerencji. Komputer pracuje na zasadzie krzywej grzewczej. W zależności od temperatury zewnętrznej, temperatura w domu jest regulowana, automatycznie dopasowywana. Urządzenia pracują w taki sposób, że my nawet nie wiemy, że coś tak dobrego posiadamy w domu. System ogrzewania rządzi się swoimi prawami. Kiedy na zewnątrz robi się zimno, nawet w chłodne letnie wieczory, to ono delikatnie się uruchamia i lekko podnosi temperaturę w domu. Ja tu nie ingeruję.
fot. z archiwum inwestora
To jest temat trudniejszy, bo montaż pompy ciepła wiąże się z kosztami. Modernizacja domu z pompami ciepła to koszt ok. 30-50 tysięcy złotych. Takich znajomych, którzy teraz chcieliby zmienić system to nie mam. Natomiast są tacy, którzy pod wpływem obejrzenia mojej instalacji, zdecydowali się na takie rozwiązanie w nowych domach. Wcześniej rozważali zakup pieca na węgiel lub gaz płynny, a ja ich niejako przekonałem do czegoś innego. Pompy ciepła coraz bardziej się rozpowszechniają. Ludzie obserwują, pytają znajomych o koszty eksploatacji, efektywność. Jest coraz większa świadomość wśród inwestorów. Jeszcze wyprzedzając pytanie o koszt eksploatacji urządzenia, to jest on znikomy. Dla domu o powierzchni 200 m2 wystarczy pompa o 10 kW mocy grzewczej, prądu o mocy 2 kW, czyli dzienne zużycie prądu to koszt ok. 10 zł. Sumując 30 dni w miesiącu, uzyskujemy koszt ok. 300 zł.