Patronat:
Projekt domu był indywidualny. Sami wymyśliliśmy, co chcemy w nim mieć i jak ma wyglądać. Jedyne, co musieliśmy zweryfikować to wielkość domu. Miał być trochę dłuższy i szerszy. Po kupnie działki okazało się jednak, że możemy ją zabudować tylko w 20%, choć zapewniano nas wstępnie, że będzie to 30%. Ostatecznie wybudowaliśmy dom o powierzchni 181 m² łącznie z garażem.
Zaczęliśmy budować we wrześniu 2013 roku. Po półtora roku wprowadziliśmy się do domu i obecnie jesteśmy na etapie oddawania go do użytkowania. Dom został zaplanowany jako parterowy z nieużytkowym poddaszem. Owszem, chodzić po nim można, ale nie przewidujemy tam żadnych pomieszczeń. Cała więc powierzchnia użytkowa znajduje się na jednym poziomie. Jesteśmy coraz starsi, rodziców też już mamy w podeszłym wieku, więc im mniej schodów, tym mniej komplikacji. Jedyne schodki to stopień z tarasu.
Nie musieliśmy szukać fachowców. Budowę domu powierzyliśmy naszemu znajomemu, który prowadzi firmę budowlaną. Poza tym, że jest to profesjonalista, to współpracuje on z dużymi hurtowniami budowlanymi, w których ma odpowiednie rabaty.
Sugerowaliśmy architektowi nasze pomysły, ale nie wszystko dało się przeforsować. Teraz jestem zadowolony z tego faktu. Postawiliśmy sobie za cel, żeby wybudować dom w miarę energooszczędny, choć trudno było znaleźć fachowców, którzy mieliby świadomość, że każdy, nawet niewielki błąd ma wpływ na szczelność. Bilansu energetycznego nie robiłem, żeby się nie denerwować. Natomiast wracając do projektu i wyboru produktów. Chcieliśmy zbudować oddychający dom, więc postawiliśmy na Silkę. Przegrody wapienno-piaskowe są twarde i dźwiękoszczelne. Ściany zewnętrzne wybudowaliśmy z bloków szerokości 24 cm, działowe z 8 cm, w kilku miejscach z 18 cm. Dach pokryliśmy dachówką ceramiczną, która wydaje się nam związania z naszą polską tradycją. Wszystkie wybory były dobrze przemyślane i przeanalizowane.
Tak, już wtedy wiedziałem, co chcę. Zmieniliśmy tylko jedną rzecz. Po rozmowach z firmą instalacyjną zrezygnowaliśmy z dodatkowej powietrznej pompy ciepła dedykowanej do przygotowania ciepłej wody użytkowej. Pozostała gruntowa pompa ciepła i w zupełności wystarcza do ogrzania domu oraz wody.
Do działki nie ma doprowadzonej instalacji gazowej, dlatego inne rozwiązanie jak pompa ciepła nie wchodziło w grę. Podejmując tę decyzję, wiedzieliśmy, że jest ono droższe od innych. Jednak warto było ponieść większe koszty na rzecz komfortu, bezpieczeństwa, a przede wszystkim bezobsługowości. Pod uwagę braliśmy dwie firmy, w tym oczywiście Viessmann. Ostatecznie do jej wyboru przekonał na pan Grzegorz. To główny wykonawca instalacji, właściciel firmy Roboterm z Rybnika.
Grzegorz Grygoruk (firma instalacyjna Roboterm): W przypadku firmy Viessmann nie ma problemu serwisowego. Jest to firma z największym zapleczem w Polsce. Zamontowaliśmy u pana Darka pompę gruntową model Vitocal 333 G. Pracuje ona na bufor w układzie hydraulicznym i później na ogrzewanie podłogowe. Główny czujnik temperatury współpracuje z krzywą grzewczą. Zarówno dom, jak i garaż ogrzewane są podłogówką. Cała instalacja jest wykonana z wykorzystaniem produktów Viessmann.
W sezonie grzewczym mam ustawione na 22oC, w garażu oczywiście dużo mniej. Często jednak reguluję temperaturę w poszczególnych pomieszczeniach domu tak, żeby była optymalna.
Nie mogę udokumentować pełnego sezonu grzewczego, ponieważ nie spisałem licznika w momencie wprowadzenia się, czyli w marcu 2015 r., a rozliczany koszt mam dopiero w maju. Ale pytało mnie o to już kilka osób, więc w lutym spisałem stan podlicznika. Dodam, że na podliczniku działa dodatkowo rekuperacja i odkurzacz. W każdym razie koszt ogrzewania i przygotowania ciepłej wody jak podzieliłem na miesiące wyszedł mi niecałe 200 zł. w sezonie. Licząc, że od maja ogrzewanie będzie mniej eksploatowane, to średnia powinna być jeszcze niższa. Zakładam, że rocznie koszt wyniesie 2000 zł.
Bardzo dobry, ponieważ zakładaliśmy, że rachunek za ogrzewanie za cały rok wyniesie około 2700 zł. Dom jest starannie wykonany, dopracowany w detalach, mostki termiczne praktycznie wyeliminowane, dobrze dobrano materiały, dlatego różnica między kalkulacyjnymi a realnymi kosztami ogrzewania jest korzystna. Dobre wykonawstwo daje nam właśnie te 700 zł różnicy.
Pan Dariusz: Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tych niecałych 200 zł. Rozmawiałem ostatnio ze znajomym, który ma dom o podobnej powierzchni i za 3 zimowe miesiące, czyli grudzień, styczeń i luty, zapłacił za gaz 1200 czy 1400 zł. Różnica jak widać jest bardzo duża. Dodatkowo ogrzewanie pompą ciepła ma aspekt ekologiczny, a także ogromny walor bezobsługowości. To również brałem pod uwagę przy wyborze systemu grzewczego.
Licząc bardzo ogólnie: budynek ma około 200 m2, dwa odwierty na około 110 m to koszt 25 000 zł, kotłownia to wydatek rzędu 45 000-50 000 zł, jeżeli chcemy wykonać wszystko zgodnie ze sztuką budowlaną. Na tym etapie nie warto szukać oszczędności, ponieważ mogą one stworzyć problemy podczas eksploatacji i generować większe koszty.
Nie myśleliśmy o tym. Podeszliśmy to tego zupełnie inaczej. Mieliśmy możliwości finansowe, więc postawiliśmy na ekologię, wygodę i niskie rachunki za ogrzewanie oraz ciepła wodę. Traktujemy to jako inwestycję w przyszłość.
Pełne doradztwo projektowe i wykonanie instalacji zrealizowała firma Roboterm z Rybnika specjalizująca się w montażu gruntowych pomp ciepła. Jeżeli mieliby Państwo pytania odnośnie pomp ciepła, ich montażu, kosztów instalacji, to prosimy kierować je do pana Grzegorza Grygoruka na adres biuro@roboterm.pl bądź dzwoniąc na numer telefonu 534 534 888.
Redakcja kotly.pl dziękuje panu Grzegorzowi Grygorukowi, właścicielowi firmy Roboterm z Rybnika, za pomoc w realizacji wywiadu.
Znajdź fachową pomoc
